Zgoda RODO na newsletter to nic innego jak zgoda na przetwarzanie danych osobowych
Zgodnie z art. 4 pkt 11 rozporządzenia RODO, przez zgodę osoby, której dane dotyczą, rozumie się dobrowolne, konkretne, świadome i jednoznaczne okazanie woli, którym osoba, której dane dotyczą, w formie oświadczenia lub wyraźnego działania potwierdzającego, przyzwala na przetwarzanie dotyczących jej danych osobowych.
Krótko mówiąc, jest to oświadczenie woli, którego sensem jest zgoda na przetwarzanie danych osobowych tego, kto składa oświadczenie. Zgoda nie może być domniemana lub dorozumiana oraz może być też odwołana w każdym czasie.
Prawo telekomunikacyjne czy RODO?
Każdego tygodnia, otrzymujemy minimum jedno zapytanie, czy należy zbierać dwie zgody, czy wystarczy jedna, bo przecież tego samego dotyczy. Odpowiedź jest bardzo prosta. Jeśli jest tak rzeczywiście to wystarczy jedna zgoda i w przypadku zapisu na newsletter, to zupełnie wystarcza. Takie stanowisko podzielają polskie organy kontrolujące. Jeśli ktoś nam wyraził zgodę poprzez wiarygodny, świadomy zapis na Newsletter. Ponadto może w dowolnej chwili wypisać się z niego. To nie ma potrzeby zbierania dodatkowej zgody w rozumieniu Prawa Telekomunikacyjnego. Historia wygląda bardziej skomplikowanie, jeśli w formularzu zapisu pojawia się numer telefonu, a naszym celem jest realizacja kampanii stricte sprzedażowych. W naszej ocenie najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest zbieranie zgody w oparciu właśnie o prawo telekomunikacyjne, a podstawę przetwarzania RODO obronimy, gdyż osoba zapisująca miała dostęp do klauzuli informacyjnej, w której zawieramy szczegóły w zakresie RODO.
Czy potrzebna jest zgoda RODO na Newsletter?
Tak, jednak nie ma przepisu, który zmusza administratora Newslettera do zbierania zgody poprzez dodatkowe pole tzw. „ptaszek”, do zaznaczenia, że zapoznałem się i akceptuję. To dobry zwyczaj, ale nie obowiązek. Grupa Robocza Art. 29, stwierdziła, że bezpośrednie działanie może również stanowić zgodę. Innymi słowy wystarczy pole do wpisania adresu email, przycisk potwierdzający oraz informacja o tym, że wpisując adres i klikając zarejestruj, wyrażasz zgodę na Newsletter, którą możesz cofnąć w dowolnym momencie. W całej Europie, po licznych kontrolach, żaden organ nie zakwestionował takiego rozwiązania.
Dlaczego polscy eksperci RODO mają problem?
Ostatnie kontrole i decyzje, wynikające z Prawa Telekomunikacyjnego, niosły ze sobą dotkliwe kary dla firm. W praktykę i wydawane opinie wszedł popłoch i dostrzec można było nadgorliwość. Churchill mawiał, że nadgorliwość jest najgorsza i warto pamiętać o znanym wszystkim cytacie, opiniując dokumenty i przekazując zalecenia klientom. To dobra rada dla ekspertów RODO. Nadgorliwość i przygotowanie zapisów na każdy wypadek, prowadzi najczęściej do absurdów. Innymi słowy przesadzając, możemy proponować bzdury. Wyciągnijmy wnioski z faktu, iż największa firma consultingowa na świecie, słynąca z globalnej sławy i prestiżu, otrzymała karę RODO za nic innego jak za nadgorliwość. Podsumowując, warto zapamiętać cytat autorstwa jednego z naszych ekspertów: „Mając wdrożenie RODO w zamiarze, pamiętaj administratorze o umiarze”.
Jeśli masz pytania i chcesz wymienić poglądy, skontaktuj się z nami. Tymczasem do pobrania za darmo: Zapis na newsletter zgodny z RODO – przykład zgody marketingowej
Warto mieć wszystkie dokumenty w jednym miejscu, z możliwością filtrowania, zaawansowanego wyszukiwania i tworzeniem raprotów. Sprawdź już teraz program do RODO – Kryptos72. 14 dni TRIAL nie kosztuje nic.